Obok gulaszowej, česnečka (czyli zupa czosnkowa) to najczęściej serwowana polévka w czeskich restauracjach. Przed laty była to zupa biedoty i w niczym nie przypominała tej, którą dziś można zjeść w czeskich jadłodajniach. Przygotowywano ją z wody, czosnku i chleba. Teraz obowiązkowo ma w sobie mięso z kurczaka i żółty ser. Gdy usłyszałam o Dniu Czosnku, pomyślałam, że bez česnečki odbyć się on nie może.
Składniki:
2 udka kurczaka
włoszczyzna
6 sporych ząbków czosnku
majeranek, sól, pieprz
żółty ser
Udka i włoszczyznę (marchew, seler, pietruszka, por) zalać wodą, dodać ponacinane w poprzek ząbki czosnku, ugotować bulion. Można użyć całego kurczaka lub innych dowolnych jego części, byle miały na sobie trochę mięsa. Warzywa wyjąć, zostawić tylko marchewki (posiekać drobno i włożyć z powrotem do wywaru). Udka pozbawić skóry i kości, mięso pokroić na mniejsze kawałki i także przełożyć do garnka w bulionem. Przyprawić majerankiem, solą i pieprzem, zagotować. Na talerzach posypać startym żółtym serem. Podawać w pieczywem.
czeskie pyszności:-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą wersję klasyczną, mi jakoś nie wychodzi, chyba trzeba mieć pokoleniowy dryg:)
OdpowiedzUsuńto jest normalna slaska "wodzionka"
OdpowiedzUsuńA my w naszym polsko-czeskim domu robimy z dwóch główek czosnku :) Ale to mniam mniam!
OdpowiedzUsuńCzescy kucharze wybierają Polskę http://www.czechy24.com.pl/o-czechach/463-pepikowe-knedliczki.html
OdpowiedzUsuń